LZS Koscielec - strona nieoficjalna

Spotkanie z Fregatą miało dwóch negatywnych aktorów.Pierwszym był wiatr który skutecznie uniemożliwiał gre obu drużyną ,a drugim sędzia zawodów sprawiający wrażenie zagubionego na boisku.Pierwszą połowe nasz zespół grał z wiatrem i to wykorzystał.Długie zagrania obrońców wspomagane podmuchami wiatru siały popłoch w szeregach defensywnych gości.W 20 min jedno z takich zagrań przyjmuje Mendelewski który radzi sobie z dwoma obrońcami Fregaty i wykłada piłke na 16 metr nabiegającemu Boguszowi.Michał silnym i precyzyjnym strzałem w lewy róg pokonuje bramkarza przyjezdnych i jest 1-0.W 40 min Marcin Moritz wykazuje się największym sprytem.Piłke daleko wybija nasz bramkarz ,po drodze przytomnie przepuścił ją Mikołaj Gajewski.Takie zagranie kompletnie zmyliło stopera gości nad którym piłka przelatuje i spada na głowe Moritza który lobuje wysuniętego bramkarza.Goście grając pod wiatr mieli duże problemy z przedarciem się pod naszą bramke .Bardzo pewnie w tej części meczu zagrał cały nasz blok defensywny i bramkarz Sławomir Dudek.Druga połowa należała do gości .Grająca z wiatrem Fregata co chwile nękała naszą obrone lecz na posterunku byli obrońcy oraz bramkarz naszego zespołu.W 73min.czerwona kartke otrzymuje Michał Tański za rzekome uderzenie przeciwnika.W trakcie całych zawodów zawodnicy z Polanowic próbowali wymuszac przewinienia naszych zawodników ,i o ile w pierwszej częsci meczu sedzia nie dawał się nabierac to w drugiej odsłonie było wręcz przeciwnie.Aktorskie zagrania zawodników przyjezdnych wyglądały momentami wręcz komicznie a ''zagubiony'' arbiter gwizdał to co chcieli goście.Od momentu osłabienia fregata zaatakowała jeszcze mocniej lecz nasi zawodnicy umiejętnie się bronili .W 89 min.siły na boisku się wyrównały.Po celowym zagraniu ręką drugą zółtą otrzymał Szymon Burdziński najgrożniejszy napastnik przyjezdnych.Chwile pózniej pada bramka kontaktowa.Rzut rożny wykonują goście zamiesznie w naszym polu karnym i jeden z zawodników polanowickiego zespołu silnie uderzył w strone naszej bramki .Piłka po tym strzale odbija się od pleców sędziego i wpada w okienko naszej bramki.Zawodnicy Fregaty uwierzyli w swoją szanse a sędzia doliczył 5 min do regulaminowego czasu gry.Choc przyjezdni próbowali strzelic gola a sedzia dał im na to nie 5 ale prawie 8minut to jednak wynik spotkania się nie zmienił i 3 punkty zostały w Kościelcu.Na koniec kilka słów o zachowaniu przyjezdnych kibiców oraz jednego z działaczy polanowickiego klubu.Zachowanie części kibiców stojących za bramką oraz kierownika drużyny który ich bronił jest poniżej krytyki.Owi kibice grzecznie poproszeni z przejście w miejsce dla kibiców stwierdzili że nigdzie się nie przeniosą a kierownik drużyny starał się za wszelką cene udowodnic że mają racje.Będąc na wyjazdach należy podporządkowac się przepisom porządkowym które panują na obiekcie gospodarza  który odpowiada za porządek i bezpieczeństwo w trakcie zawodów.

• Komentarzy [1]
• czytano: [1049]
• DO